Ziemia Obiecana. Litera Legalna

Ziemia Obiecana. Litera Legalna

Ten, kto nic nie wie, nic nie kocha.
Ten, kto nic nie robi, nic nie rozumie.
Ten, kto nic nie rozumie, jest nic nie wart.
Ale ten, kto rozumie, również kocha, zauważa, widzi…
Im więcej wiedzy wiąże się z jakimś przedmiotem, tym większa jest miłość…
Kto wyobraża sobie, że wszystkie owoce dojrzewają w tym samym czasie co poziomki, nic nie wie o winogronach.
Paracelsus

Człowiek jest wrzucany w świat bez swojej wiedzy, zgody ani woli i usuwany – znów bez zgody ani woli. Pod tym względem nie różni się niczym od zwierząt, roślin czy materii nieorganicznej. Ale wyposażony w rozum i wyobraźnię nie może się zadowolić bierną rolą stworzenia, rolą kości wyrzuconej z kubka. Spieszno mu do przekroczenia tej kondycji, do przekroczenia przypadkowości i bierności własnej egzystencji, do zostania twórcą. (…) Człowiek, kobieta i mężczyzna – potrafią stwarzać, sadząc nasiona, wytwarzając przedmioty materialne, tworząc dzieła sztuki, idee, kochając się wzajemnie. W akcie tworzenia człowiek przekracza samego siebie jako stworzenie, wynosi się ponad bierność i przypadkowość własnej egzystencji do królestwa celowości i wolności. (…) Tworzenie zakłada aktywność i troskę. Zakłada miłość do tego, co się tworzy. W jaki zatem sposób może człowiek rozwiązać problem przekroczenia samego siebie, jeśli nie jest zdolny do tworzenia, jeśli nie potrafi kochać? Istnieje inna odpowiedź na tę potrzebę transcendencji: jeśli nie potrafię tworzyć życia, mogę je niszczyć. (…) W akcie zniszczenia człowiek umieszcza siebie ponad życiem, przekracza samego siebie jako stworzenie. Człowiek więc, o tyle, o ile chce przekroczyć samego siebie, staje przed ostatecznym wyborem: tworzyć czy niszczyć, kochać czy nienawidzić. Niebywała moc woli zniszczenia, którą dostrzegamy w historii człowieka i która wzbudziła w nas taki lęk za naszych czasów, jest zakorzeniona w naturze człowieka, tak jak jest w niej zakorzeniony pęd do tworzenia. (…) Tworzenie i niszczenie, miłość i nienawiść to nie dwa niezależne od siebie instynkty. Są to dwie odpowiedzi na tę samą potrzebę transcendencji, a chęć niszczenia musi się wyłonić, kiedy chęć tworzenia nie może zostać zrealizowana. Zaspokojenie potrzeby tworzenia wszakże daje poczucie szczęścia, niszczenie rodzi cierpienie, a najbardziej cierpi niszczyciel.
Erich Fromm „Zdrowe społeczeństwo” – „Transcendencja – tworzenie przeciwko niszczeniu”

Rzeczywistość zakładu karnego nie pozostawia złudzeń: betonowe mury, kraty, druty kolczaste, złamane historie…A jednak nie bez znaczenia właśnie tu zdecydowałyśmy się na projekt „Ziemia Obiecana – Litera Legalna”. Dlaczego tu, gdzie bardziej niż gdziekolwiek indziej człowiek wydaje się być niczym więcej jak tylko produktem rozmaitych, szczególnie negatywnych uwarunkowań, zarówno natury psychologicznej jak i socjologicznej? GEST TWORZENIA, zwraca się – pomiędzy rzeczywistością a wyobrażeniem – w stronę tego co (nie)określone, (nie)możliwe, (nie)oczekiwane. W stronę snu o Dobrym Miejscu (eutopos) – Ziemi Obiecanej. Obiecanej i tą obietnicą niemalże obecnej. Sztuka rodzi się także z zaniechań – niespełnienia, braku, nienasycenia, kawałka piekła, czy nieba. Sztuka nie gasi pragnienia, przeciwnie – rozbudza je, tęskni, czeka… Ziemia obiecana to – przede wszystkim – ziemia wciąż jeszcze nieodnaleziona, niezdobyta, ukryta za horyzontem, niespełniona. To miejsce wciąż jeszcze nieosiągalne, bo nieobecne (uotopos) – lecz mimo to potencjalnie możliwe. Nierealne – i dzięki temu wydarte z rozczarowań codzienności – ocalone.

Już podczas pierwszego spotkania zrodziła się potrzeba realizacji czegoś „trwałego” co równocześnie mogłoby wykroczyć poza konwencjonalny obraz warsztatów w myśl zasady „mistrz i uczeń”. Wykonanie muralu stwarza zarówno możliwość wspólnego działania jak również angażuje umiejętności oraz siły fizyczne większej ilości osób, a przy tym staje się odmianą więziennej rzeczywistości.

Praca nad obrazem poprzedzona była trzema warsztatami kaligrafii, gdzie nie bez znaczenia pozostawał wątek pracy z literą pisaną. To, że kaligrafia uczy cierpliwości, wycisza, angażuje myśli może wydawać się już nieco zużytym sloganem, jednak w tym miejscu nabiera zupełnie nowego wymiaru. Żadna spośród osób, biorących udział w zajęciach nie wybrała sobie ich profilu. Większość nie miała wcześniej żadnej styczności z tematem i niewiele o tym słyszała, a na warsztatach pojawiła się raczej z potrzeby wypełnienia czymś codzienności (zdarzyło się też, że niektórzy zdecydowali się na warsztat powodowani zdolnościami plastycznymi i manualnymi). Słowo wyciszenie padało jednak zbyt często, by móc uznać je za pozbawiony swej wartości slogan.

Dla potrzeb końcowej realizacji odbył się specjalny warsztat, podczas którego wypracowywaliśmy wspólnie ideę projektu. Trzeba było zdecydować co będzie przedstawiał mural.
Inspiracją, kontrastującą z betonowym otoczeniem miała być Natura i przestrzeń – zachowująca w sobie nienaruszalny wymiar wolności. Podstawowe znaczenie miał również tytuł projektu „Ziemia Obiecana – Litera Legalna”, który odnosi się do pragnień i tęsknot, a które w danej chwili nie mogą być zrealizowane. Przebywanie w izolacji penitencjarnej jest sytuacją, w której dochodzi do deprywacji potrzeb, a jednocześnie generuje i wzmacnia pragnienia i tęsknoty związane z życiem na wolności. Projekt miał na celu umożliwienie skazanym zwerbalizowanie, nazwanie i wyrażenie nagromadzonych i niespełnionych potrzeb i pragnień w konstruktywny sposób. Podczas warsztatu osadzeni mieli możliwość podjęcia refleksji nad niespełnionymi pragnieniami, podzielenia się nimi i wyrażenia zarówno w formie plastycznej, jak i werbalnej. Kolejnym etapem projektu było przeniesienie wytworzonej grafiki na ścianę sparcenika na terenie zakładu. Pracą nad nanoszeniem obrazu na ścianę zajmowali się osadzeni. Efekt końcowy z wykorzystaniem kaligrafii jest graficznym odzwierciedleniem symbolicznej ‚ziemi obiecanej’ osadzonych.

Aktywne życie daje człowiekowi możliwość realizowania swoich wartości poprzez kreatywna pracę, a bierna umiejętność odczuwania przyjemnych doznań pozwala mu odnaleźć spełnienie poprzez doświadczanie piękna, sztuki lub natury. Gdyby jednak odrzeć ludzkie życie z wszelkiej kreatywności i przyjemności, pozostanie w nim jeszcze jedna wartość dopuszczająca jedynie zachowania najwyższej moralnej próby; wartością tą jest mianowicie nastawienie człowieka do własnej egzystencji – egzystencji podlegającej zewnętrznym ograniczeniom.
Viktor E. Frankl „Człowiek w poszukiwaniu sensu”

Tytułowa Ziemia Obiecana, przekonując nas o możliwości zaistnienia lepszego świata, odsyła nas do refleksji nad istotą ludzkiej natury i obrazem naszej kondycji. Zwłaszcza w kontekście rzeczywistości, która dla wielu, ale również dla samych osadzonych, wydaje się niejednokrotnie przegrana. Jednak horyzont sensotwórczy nie jest czymś danym, odziedziczonym ani tym bardziej uniwersalnym, może być co najwyżej świadomym wytworem twórczej wyobraźni jednostki – formą małej epifanii, osobistej utopii, której urzeczywistnienie, nie dokonuje się naprawdę, lecz w sferze niejako prywatnej, tak jak prywatne i niepowtarzalne jest wyobrażenie o szczęściu w każdym z nas. Twórczość może stanowić odpowiedź na bycie w świecie radykalnie odczarowanym, ponieważ ujawnia, że widzenie świata jako sensownej całości jest całkowicie niezależne od tego, czym świat w rzeczywistości jest. Jak pisze Taylor: „sensu nie należy szukać w ukrytej naturze rzeczy (…) wprost przeciwnie – w kwestii sensu świat pozostaje niezapisaną kartą, sens nie jest bowiem cechą samej rzeczywistości, ale szczególnego indywidualnego widzenia rzeczywistości”. Człowiek czyni siebie odpowiedzialnym poprzez akt twórczego widzenia.

Nadzór i opieka artystyczna projektu: Kamila Piazza, Ewa Landowska
Koordynacja programu: psycholog Zakładu Karnego w Kluczborku Ewa Krokosz

Nieocenione jest zaangażowanie Osadzonych. To z ich inicjatywy doszło do próby podjęcia tej realizacji, a bez ich pracy ten projekt nie tylko by nie powstał, ale też nie miałby sensu.

Projekt w postaci muralu realizowany na terenie Zakładu Karnego w Kluczborku w dniach 26-28.08.2015.

fot. i video: EL